Nasz apel o dokarmianie i nadsyłanie zdjęć z tej czynności łowieckiej spotyka się z odzewem. Tym razem kol. Marian Piecek dosłał zdjęcia z wyjazdu w łowisko, z przyczepami kiszonki z kukrydzy.

 

Kiszonkę zakupiło koło i kol. Marian dostarczył ją pod paśniki, a także wysypywł w lesie, w miejscach dokarmiania.

Tegoroczna zima wymusiła na Zarządzie koła zwiększenie wydatków na zakup pasz do dokarmiania zwierzyny. Pasza jest sukcesywnie wykładana ale każda pomoc jest mile widziana.

Nawet worek czy dwa ziemniaków, jabłek, ziarna zbóż stanowi cenne uzupełnienie bazy żerowej, która przy tak dużej okrywie śnieżnej właściwie nieistnieje.

Czekamy na dalsze informacje od kolegów z ich aktywności hodowlanej i ochroniarskiej.