Ślub w myśliwskim mundurze Drukuj
Wpisany przez Administrator   
Czwartek, 10 Wrzesień 2020 11:10
W sobotę, 5 września 2020 r., nasz kolega Marek Szot wziął ślub w kościele p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego w Starym Dzierzgoniu. Właściwie jest to uroczystość, którą prawie każdy przeżył lub będzie jeszcze przeżywał. Niecodzienne jest to że, uroczystość zaślubin obfitowała w wiele elementów łowieckich.
 
Po pierwsze. Pan Młody ubrał na ceremonię ślubną w kościele mundur myśliwski. Po drugie. Jego teść kol. Marian Piecek - nasz podłowczy także był w mundurze myśliwskim i oddał kol. Markowi za żonę swoją córkę Natalię.
 
 
Kol. Marek Szot jeszcze jako kawaler
 
 
Zięć i teść - obaj myśliwi
 
 
Młoda para - Natalia i Marek
 
 
Ślubu udzielił ksiądz dziekan Antoni Myjak wieloletni przyjaciel starodzierzgońskich myśliwych, posiadający nawet Honorowy Kordelas KŁ. "Knieja" w Starym Dzierzgoniu
 
 
Następnym łowieckim akcentem była obecność na mszy pocztu sztandarowego w składzie koledzy: Przemysław Sinko, Marek Ściera oraz Dariusz Rybiński ze sztandarem koła oraz obecność innych kolegów myśliwych z koła.
 
 
Podczas ślubu rozbrzmiewała w świątyni muzyka myśliwska w wykonaniu Zespołu Sygnalistów Myśliwskich "B & B" z zaprzyjaźnionego KŁ. "Cyranka" w Sztumie, którego kol. Marek Szot jest aktualnie członkiem. Zresztą na ślubie obecni byli także członkowie Zespołu Sygnalistów Myśliwskich "Klangor" z Lidzbarka Warmińskiego, którego członkiem był także Pan Młody. Wszyscy oczywiście w mundurach myśliwskich.
 
 
Zespół Sygnalistów Myśliwskich "B&B"
 
 
Po wyściu z kościoła koleżanki i koledzy myśliwi w mundurach utworzyli uroczysty szpaler a łowczy koła kol. Marian Maślanka wręczył nowożeńcom upominek myśliwski od Zarządu i myśliwych naszego koła. Rycerze św. Huberta w szpalerze salutowali Kordelasami Honorowymi Koła, pozostali myśliwi różami.
 
 
 
Pamiątkowa fotografia wszystkich świadków ślubu ubranych w mundury zwieńczyła to wydarzenie. Młodej Parze życzymy szczere "Darz Bór" na nowej drodze życia. Wesele odbyło się w Zajeździe "Ostoja" w Przezmarku i jak dowiedzieliśmy się było bardzo udane. Hitem był pieczony w całości dzik, który przy dźwiękach muzyki myśliwskiej podano uczestnikom wesela.
 
 
To bardzo pięknie jak w całej Rodzinie kultywuje się tradycje łowieckie i nie wstydzi się przynależności do grona myśliwych i naszego stroju organizacyjnego. Rodzina Mariana Piecek powiększyła się o następnego myśliwego. Obok ojca w naszym kole poluje jego syn Andrzej a teraz dołączył do tego grona zięć. Wszystkiego najlepszego.
 
 
Zmieniony ( Czwartek, 10 Wrzesień 2020 12:40 )