Myśliwi z Norwegii na polowaniu komercyjnym
Po roku przerwy gościliśmy w naszych łowiskach myśliwych z Norwegii na polowaniu komercyjnym, na rogacze. Dewizowcy w sumie strzelili 11 słabych rogaczy. Ich wycena, wspólna z WKŁ. "Żubr" z Elbląga, odbyła się w Budziszu, w miejscu zakwaterowania Norwegów. Podprowadzającymi byli koledzy: Piotr Juchno i Andrzej Nędzi.

Koło Łowieckie Knieja

w Starym Dzierzgoniu

Reklama
Reklama
Reklama
Kamienie Wilhelma
Internetowa wersja książki "Kamienie Wilhelma" Andrzeja Czaplińskiego.

Kraina Wiecznych Łowów

Odeszli do Krainy ...
Księżyc i Słońce
Czasy wschodu i zachodu Słońca oraz wschodu, zachodu i górowania Księżyca w centrum Polski.
Statut PZŁ
Uchwała XXIV Krajowego Zjazdu Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego z dnia 16 lutego 2019 roku
Polowanie hubertowskie 2012 Drukuj
Wtorek, 06 Listopad 2012 14:05

Bezpośrednio po mszy hubertowskiej, jeszcze pełni wrażeń z ceremoni nadawania Honorowych Kordelasów, udaliśmy się do lasu na polowanie hubertowskie. Na zbiórce stanęło 29 kolegów. Była naganka, sygnalista myśliwski - Konrad Niewiadomski i dwa pieski: gończy polski i posokowiec bawarski.

Prezes koła, kol. Roman Kulpa przywitał wszystkich, złożył życzenia z okazji święta naszego Patrona i przyjął ślubowanie młodego myśliwego kol. Michała Ewiaka.

Kol. Michał Ewiak składa ślubowanie myśliwskie. Z tyłu jego opiekun i ojciec, kol. Gabriel Ewiak

Następnie prowadzący polowanie łowczy koła kol. Marian Maślanka omówił organizację polowania, przypomniał o zachowaniu bezpieczeństwa, przedstawił psy i nagankę oraz poinformował, że ze względu na symboliczny charakter polowania opolowane będą tylko trzy mioty.

Dokonano losowania stanowisk i sygnał "Apel na łowy" rozpoczął tegoroczne polowanie hubertowskie. W czasie sygnału myśliwi udali się na stanowiska.

Nasza "Diana" - kol. Justyna Maślanka

Pogoda była niezła i prowadzący zarządził opolowanie łowiska "Ostrogi", które sypnęło dzikami podczas polowania integracyjnego. 

W pierwszym miocie naganka widziała wprawdzie dziki, ale poszły do tyłu. Były jednak strzały do lisów. W przerwie między pędzeniami rozemocjonowani myśliwi opowiadali o swoich przygodach.

Kolejne mioty przyniosły jeszcze jednego lisa i kilka pudeł. Powoli kończono więc pędzenia, tym bardziej, że po lesie niósł się zapach smakowitego bigosu.

Piękna suczka posokowca bawarskiego "Astra"

Skończyliśmy więc polowanie, a przy kuchni dzielnie krzątał się nasz kucharz kol. Jacek Orlikowski i Piotr Łepek. Fotografia Jacka przy kuchni należy do rytuałów polowań zbiorowych.

Najpierw jednak sygnał "Zbiórka" wezwał myśliwych na końcową odprawę. Ułożono pokot z dwóch lisów i łowczy nasz kochany ogłosił wyniki polowania hubertowskiego.

Królem Polowania został prezes kol. Roman Kulpa, który strzelił dwa lisy, i to dla niego zagrano stosowny sygnał myśiwski oraz został udekorowany pamiątkowym medalem.

Sygnalista i przyszły leśnik - Konrad Niewiadomski

Pudlarzem został kol. Marek Smoliński. Odebrał medal, a sygnalista "popierdział" mu na ustniku. Następnie odegrano jeszcze sygnał "Lis na rozkładzie" i zakończono polowanie salwą ku czci św. Huberta. Potem jeszcze sygnał "Koniec polowania" i "Posiłek" zaprosił myśliwych na biesiadę.

Najpierw nakarmiliśmy naganiaczy, wśród nich byli nasi kandydaci łowieccy: Marek Turlej i Wojciech Trzaska, a później kucharz Jacek obdzielił bigosem kolegów myśliwych.

Trwała biesiada myśliwska. Bigos, gulasz z dzika i boczek z grilla smakowały wybornie. Zaczyna się sezon polowań zbiorowych. Bądź nam przychylny św. Hubercie. Darz Bór !!!

Zmieniony ( Środa, 07 Listopad 2012 08:52 )
 
 
Joomla 1.5 Templates by Joomlashack

Stworzone dzięki Joomla! Valid CSS