Samca jelenia nazywamy bykiem, samicę łanią, młode cielętami, cielę rodzaju męskiego jelonkiem, młodego niedojrzałego byka odpędzonego od łani przez byka stadnego - chłystem. Jelenie zaliczamy na równi z łosiem, danielem i sarną do zwierzyny płowej. Jelenie bywają przechodne (wędrowne) i osiadłe (lęgowe lub gniazdowe). Na głowie byk nosi wieniec (oręż), wyrastający z pni (możdżeni) i składający się z tyk z odnogami (gałęziami).
Całkowicie wykształcony wieniec składa się z trzech odnóg na każdej tyce: ocznej, nadocznej i środkowej, zwanymi też oczniakiem lub ocznicą, nadoczniakiem lub nadocznicą i opierakiem, oraz korony; byka takiego nazywamy koronnym. Korona ma 3-6 i więcej odnóg na każdej tyce; mówimy o potrójnej, poczwórnej itd. koronie. Rozróżniamy korony symetryczne i niesymetryczne, które częściej spotykamy u jeleni karpackich. Korona, będąca grupą co najmniej trzech wierzchołkowych odnóg wieńca byka, wyrastających zwykle z jednego miejsca, może być podwójna, potrójna lub poczwórna i może się składać z dwóch, trzech lub czterech odrębnych koron, z których każda ma co najmniej po trzy odnogi. Osobne zagadnienie stanowią byki nie formujące korony w wieńcu, pozostające wiecznymi, jak się je nazywa, ósmakami lub dziesiątakami, z widlicą zamiast korony. Byki takie, nieobiecujące, podlegają odstrzałowi selekcyjnemu. Wieniec ma u podstawy róże, jest uperlony (operlony, pokryty perłami), i szczególnie u starych byków, pokryty bruzdami biegnącymi wzdłuż tyk. Rozwój wieńca odbywa się od szpicaka poprzez widłaka, szóstaka, ósmaka (przeskakuje nieraz pewne fazy rozwojowe), po czym staje się dziesiątakiem z widlicą lub od razu z koroną. W razie niewykształcenia odnogi nadocznej dziesiątak ma potrójną koronę w wieńcu. Zdarzają się jednak wyjątkowe wypadki, że dwunastak ma oprócz odnogi ocznej, nadocznej i środkowej jeszcze czwartą odnogę, zwaną podkoronną, i powyżej niej widlicę. Tak jak u reszty zwierzyny płowej, rozwój wieńca zależy od jakości żeru, ogólnej kondycji i stanu zdrowotnego sztuki, wreszcie od jej cech dziedzicznych. Byki miewają nieraz dwadzieścia i więcej odnóg w wieńcu. Nazywamy je wówczas dwu-, cztero-, sześcio- lub ośmiodwudziestakami. Znany angielski byk parkowy był ośmioczterdziestakiem, a byk zdobyty przez króla Augusta Mocnego sześciosześćdziesiątakiem (o 66 odnogach). Byk corocznie zrzuca wieniec (zwiemy go wówczas gomółą lub łysym), który po paru tygodniach zaczyna odrastać. Mówimy, że byk znowu wkłada, wykształca lub nasadza wieniec. W okresie wzrostu wieniec jest pokryty scypułem (mchem), jest omszony. Po wykształceniu poroża scypuł zasycha i byk wyciera go o drzewa lub krzaki; byka takiego nazywamy scypułczakiem. Tyki po zrzuceniu nazywamy zrzutami. Rozpiętość tyk wieńca to jego rozłoga. Wieniec o nierównej liczbie odnóg zwiemy nieregularnym (nieparzystym). Byka niedojrzałego, który się dopiero w przyszłości stanie łownym, nazywamy obiecującym, byka natomiast selekcyjnego, wykazującego np. wady wieńca, podlegającego odstrzałowi - nieobiecującym. Cechą wieńca u starszych byków jest staśmienie jego tyk. Częściej obserwujemy, także u reszty zwierzyny płowej, próchnicę, czyli mursz poroża, i odnogi wieńca mające nie wykształcone końce — czubki. Wada ta wskazuje, że bykowi zabrakło w końcowej fazie rozwoju wieńca sił na jego całkowite wykształcenie. Jest to objaw przemijający i byków z tą cechą nie zaliczamy do selekcyjnych (selektów), podlegających odstrzałowi selekcyjnemu (wybiórczemu). Zarówno u byków, jak i u łań, znajdują się w górnej szczęce szczątkowe kły, zwane hakami lub pniakami, stanowiące cenione trofeum. Jeleń jest zwierzem stadnym żyjącym w chmarach, do których w okresie rykowiska obok byka stadnego (głównego), łań i przeszło rocznych cieląt, dołączają także byki młodsze, zwane towarzyszami lub młodzikami.
Chmarę prowadzi w pochodzie łania przodownica, zwana licówką. Skład chmary bywa różny i zależy od pory roku. Inny bywa w czasie rykowiska, inny w okresie porykowiskowym, a jeszcze inny zimą czy wczesnym latem i w okresie przedrykowiskowym. Odróżniamy sztuki cienkie, słabe, poślednie lub spadłe, tłuste zwiemy kraśnymi lub łojnymi. Łownego byka zwiemy dobrym, tęgim, grubym lub kapitalnym. Jeleń nosi suknię, którą zmienia na wiosnę i w jesieni: włosy to sierść. Jasna plama na zadzie to talerz (zwierciadło lub lustro). Chmara uchodząca w prostej linii od myśliwego pokazuje talerze. Jeleń ma badyle (biegi) z racicami i szpilami, gębę, chrapy, którymi wietrzy, patrzy świecami, strzyże łyżka mi, łopatka to bark, ogon to kwiat. Starsze byki noszą na karku grzywy. Narządy płciowe byka to pędzel i jądra, podbrzusze nazywamy podczerewiem. Łania ma rodnię i grzęzy, bywa cielna i cieli się. Ślad jelenia to jego trop. Odróżniamy trop zwierza ciągnącego i trop gonny - pomykającego. Cechą tropu jelenia jest niedostęp, gdy ślad zadniego badyla nie dosięga śladu przedniego i przestęp, gdy go przekroczy. Jelenie zalegają w legowiskach, z których się podnoszą i zaszywają się w swoich ostojach. Jeleń stoi w lesie lub na polu. Idąc wolno ciągnie, w kłusie pomyka, uchodząc sadzi. Przesmykami zwiemy ścieżki, którymi zwykle zwierzyna ciągnie. Kierunek, w którym zwierz najchętniej ciągnie, nazywamy jego wagą. Jeleń żeruje i poi się, lubi się także chłodzić (b rochać) w kąpieliskach (reg. kąpidło lub brochowisko), po czym maluje drzewa (wyciera się). Pożywienie jelenia to jego żer, paszę zadawaną zimą nazywamy karmą. Odchody jelenia to bobki, jeleń pruszy i mokrzy (wydala odchody stałe i płynne). Okres godowy jeleni zwiemy rykowiskiem. Byk wówczas ryczy, goni łanie i ogania chmarę. W ryku byka odróżniamy postękiwanie (byk stęka), wabienie lub zew, straszenie, wyzwanie i ryk triumfu po odbiciu rywala. Głos łani to głodzenie, łania głodzi. Podczas rykowiska byk wydziela charakterystyczny odór. Nieraz, wskutek zbyt ciepłej pogody w czasie rykowiska, byki odzywają się z rzadka, jakby niechętnie, wydają od czasu do czasu jednorazowy, krótki poryk. Byki rogują się (biją się), walczą ze sobą, usiłują przebić przeciwnikowi połeć. Słyszymy wówczas głośny łomot zderzających się wieńców. Byka zabitego przez rywala nazywamy zrogowanym, wyczerpanego rykowiskiem i walką z rywalami — pobekanym. Jelenie powodują nieraz dotkliwe szkody w lasach zgryzaniem upraw lub spałowaniem (ogryzaniem) młodników i drągowin iglastych. Na byka polujemy na wab, z podjazdu, z ambony lub zasiadki i podchodu, idąc pod wiatr. Z powiatrem, wiejącym w kierunku podchodzonego zwierza, niepodobna podejść byka. Trzeba koniecznie iść z wzwiatrem, jak mówili nasi ojcowie. Stosujemy też ciche pędzenie przy pomocy dwóch naganiaczy, dobrze znających łowisko i pędzących zwierzynę wolno i milczkiem. Mówimy też, że naganka ciśnie ostęp lub wyciska zwierzyna z miotu na strzelby. Najwięcej emocji myśliwskich wysokiej klasy daje wabienie, stosowanie przyryku i przyryczanie w okresie rykowiska za pomocą muszli lub trąbki z rogu, wymagające dużego doświadczenia i wyjątkowych umiejętności. Byka strzelamy na komorę (klatkę piersiową), sztuka podaje komorę. Postrzałek (źle strzelony) może iść jeszcze daleko, toteż należy. mieć zawsze w pogotowiu psa tropowca (posokowca, reg. farbowca), którego zadaniem jest wypracowanie tropu i doprowadzenie myśliwego do postrzałka. Krew to farba, byk postrzelony farbuje. Byk pada jący po strzale (walący się w strzale), zostaje w ogniu (na tropie, zwala się w ogniu), byk trafiony zaznacza strzał. Odnaleziony później, oraz byk, który zginął wskutek starości lub walki z rywalem - pada. Sztuka stoi lub idzie na sztych (z przodu) lub na kulawy sztych (z przodu z ukosa). Strzał na miękkie, to strzał w żołądek lub jelita. Obcierka to strzał powierzchowny, nieszkodliwy lub strzał w grzbiet z urazem wystających piór kręgosłupa, powodujący natychmiastowy upadek i krótkotrwałe oszołomienie, po czym sztuka nagle wstaje, uchodzi i leczy się w krótkim czasie zupełnie. Strzałem pustym zwiemy strzał trafny, przenikający pod kręgosłupem bez uszkodzenia szlachetnych części. Rana po takim strzale goi się prędko i mija dla sztuki bez ujemnych następstw. Zdejmowanie skóry nazywamy obieleniem sztuki, dzielenie jeleniny - rozbieraniem. Dziczyzna grzbietu zwiemy combrem, barku - przednimi kulkami, udo to udziec. Dobry obyczaj myśliwski nakazuje ubitego byka otrąbić kniejówką. Dobicie sztuki nazywamy dostrzeleniem. Ubitego byka trzebimy (usuwamy jądra), po czym go patroszymy.
Stanisław Hoppe "Polski język łowiecki" |