Nasi koledzy w Okręgowych Władzach Łowieckich
Pisaliśmy już wcześniej że, kolega Andrzej Czapliński, podczas IV Okręgowego Zjazdu Delegatów PZŁ, został wybrany do Elbląskiej Okręgowej Rady Łowieckiej. Dzisiaj możemy już podać następne nominacje.

Koło Łowieckie Knieja

w Starym Dzierzgoniu

Reklama
Reklama
Reklama
Kamienie Wilhelma
Internetowa wersja książki "Kamienie Wilhelma" Andrzeja Czaplińskiego.

Kraina Wiecznych Łowów

Odeszli do Krainy ...
Księżyc i Słońce
Czasy wschodu i zachodu Słońca oraz wschodu, zachodu i górowania Księżyca w centrum Polski.
Statut PZŁ
Uchwała XXIV Krajowego Zjazdu Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego z dnia 16 lutego 2019 roku
Polowanie Wigilijne 2007 Drukuj
Środa, 26 Grudzień 2007 13:26

Na polowanie wigilijne stawiło się dziwiętnastu myśliwych. Niestety tego roku nie było śniegu i polowaliśmy po "czarnej stopie". Pogoda jednak była całkiem dobra. Lekki mrozik, bezwietrznie, wszystko to zapowiadało udane polowanie i spotkanie towarzyskie kolegów myśliwych.

Jak zwykle, polowanie wigilijne prowadzł łowczy kol. Marian Maślanka. Postanowiono, że opolujemy tylko trzy mioty i będziemy polowali na jelenie, dziki, lisy i zające.

Zanim jednak ruszyliśmy w knieję, rozpaliliśmy pod naszym kociołkiem, żeby po powrocie zagotować w nim barszczyk wigilijny. Jeszcze losowanie stanowisk i zaczęliśmy od pierwszego miotu na Najmilu.

Już w pierwszym miocie, posokowiec bawarski Alf, ruszył dziki. Padły strzały, były jednak niecelne. Strzelał Zbyszek Terlik.

Następny miot był głuchy. Za to w trzecim padły strzały. Padł lis i dzik. Mieliśmy wigilijny pokot, więc zakończyliśmy polowanie. Tym bardziej, że woda w kociołku już bulgotała.

Koledzy, Zenek Herdzik i Andrzej Czapliński, po drugim pędzenie, zostali przy ognisku, żeby dopilnować gotowania barszczyku.

Łowczy podsumował na zbiórce polowanie. Królem został kol. Roman Kulpa, który strzelił ładnego odyńczaka, a wicekrólem był Darek Harasimowicz z lisem.

Król wigilijnego kol. Roman Kulpa i ...

... wicekról Darek Harasimowicz

Polowanie zakończyliśmy i prezes koła podzielił się z wszystkimi uczestnikami opłatkiem. Były męskie uściski i życzenia świąteczne.

Ponieważ na stole stała już zaimprowizowana kolacja wigilijna i barszczyk był gotowy zasiedliśmy do myśliwskiej, wczesnej kolacji wigilijnej.

Na stole królowały śledzie i prawdziwki w occie przywiezione tradycyjnie przez Zenka Herdzika

Barszczykiem dzielił nasz kucharz Jacek Orlikowski

Oczywiście potrawami dzieliliśmy się z naszymi czworonożnymi towarzyszami łowów, a Waldek polał po kieliszku myśliwskiej nalewki.

Po tym zaimprowizowanym posiłku wigilijnym rozjechaliśmy się do domów na rodzinne święta. Darz Bór koledzy i Wesołych Świąt.

Zmieniony ( Piątek, 13 Listopad 2009 19:02 )
 
 
Joomla 1.5 Templates by Joomlashack

Stworzone dzięki Joomla! Valid CSS