Powiększa się kolekcja Kamieni Wilhelma, w odnalezieniu których pomagają koledzy myśliwi z naszego koła. Tym razem kol. Jacek Paluch odnalazł 22 kamień poświęcony łowom cesarza Wilhelma II.
Kol. Jacek Paluch z kamieniem
Podczas spaceru z rodziną, Jacek natknął się na kamień leżacy na skraju kępy zadrzewień. Po oczyszczeniu ukazał się napis w języku niemieckim.
Wiedząc, że inny myśliwy kol. Andrzej Czapliński, poszukuje śladów historii tych kamieni, poinformował go o znalezisku i wspólnie udali się w łowisko, by zrobić fotografie.
Po dokładnym poprawieniu napisu kredą, wiadomo już, że ustawiono go 16 maja 1887 r. w miejscu gdzie z ręki, jeszcze wtedy księcia Wilhelma Pruskiego, padł kapitalny rogacz.
Ciekawostką jest, że kamień położony jest w okolicy miejscowości Protajny, czyli na ziemiach, które nie należały ówcześnie do rodu von Dohna. Wiadomo jest jednak, że Richard von Dohna, zapraszający Wilhelma II na polowania miał pozwolenie od swoich sąsiadów na przekraczanie granic ich dóbr, podczas cesarskich polowań. Jest to pierwszy z odnalezionych kamieni, który usytuowany jest właśnie na ziemiach sąsadów dóbr von Dohnów.
Wprawdzie na wyrytej dacie ostatnia cyfra podobna jest do "jedynki", ale na pewno 16 maja 1887 r. jest datą prawidłową. Po uważnej analizie można stwierdzić, że napis jest ryty tą samą ręką co napis na Drewnianym Kamieniu, gdzie cyfra "siedem" jest bardzo podobna. Ówczesny kamieniarz "jedynki" rył zupełnie inaczej. Z daty wynika więc, że Drewniany Kamień i ten obelisk ustawiono podczas tego samego pobytu Wilhelma w Prakwicach na polowaniu. Różni je tylko jeden dzień.
Kamień znajduje się na skraju zagajnika, w którym rosły kiedyś potężne dęby. Teraz porastają go samosiewy lipowe, a po dębach pozostały tylko karpy.
|