Tegoroczny "Hubertus" zapowiadał się źle. Od rana padał deszcz i z polową mszą św. musieliyśmy uciekać pod dach wiaty. Pomimo kapryśnej aury na polowanie stawiło się prawie trzydziestu myśliwych. Mszę św., jak zwykle, odprawił nam ks. kan. Antoni Myjak.
Po mszy odbyła się krótka odprawa, podczas której prowadzący polowanie kol. Marian Maślanka zarządził przepędzenie tylko dwóch miotów. Trzeci, ostatni miot, miał być na tradycyjnej biesiadzie myśliwskiej. Już w pierwszym pędzeniu posypały się strzały. Święty Hubert podesłal nam nie tylko deszcz ale i dziki. Szczególną opieką otoczył, jak zwykle, młodego myśliwego. Była to bowiem pierwsza "zbiorówka" kol. Tomka Suchara. Na pierwszym swoim polowaniu, z nowej broni, zakupionej parę dni temu, uzyskał ... dziczego dubleta. Wprawdzie drugiego dzika dostrzelił kol. Piotr Szymborski lecz był to tylko "strzał łaski". Po dwóch miotach mieliśmy trzy dziki i lisa. Jeszcze jednego ldzika strzelił kol. Jan Juchno. Ponieważ deszcz nie ustawał skończyliśmy polowanie. Dla Tomka Suchara był to na pewno pamiętny dzień. Złożył ślubowanie na ręce prezesa koła, został "Królem Polowanie" i miał zatem pierwszy "chrzest myśliwski", strzelił pierwszego dubleta na pierwszym swoim polowaniu zbiorowym. Czy można sobie wyobrazić lepsze wejście w łowiectwo? Chyba św. Hubertowi podoba się, że Tomek aktywnie pracuje na rzecz koła. Ślubowanie kol. Tomasza Suchara Król Polowania - kol. Tomek Suchara Wicekról Polowania - kol. Piotr Juchno Król i Wicekról Polowania Gwoli kronikarskiej ścislości dodajmy, że polowanie odbyło się 6 listopada 2010 r., padł na nim jeszcze lis - strzelił go Grzegorz Łepek. "Królem pudlarzy", tym razem, został kol. Zbyszek Terlik. Król pudlarzy - kol. Zbyszek Terlik Humory myśliwym zdecydowanie porawił ostatni miot czyli biesiada myśliwska. Tomek Suchara może mieć bardzo udany sezon, zostanie "Królem" podczas "Hubertusa" zawiastuje myśliwskie powodzenie w całym sezonie.
|