Tydzień po polowaniu hubertowskim, 10 listopada 2012 r., spotkaliśmy się na zbiórce przy "Szkółce" by odbyć następne polowanie zbiorowe. Prowadził je podłowczy, kol. Marian Piecek.
Do śniadania nic nie upolowaliśmy. Jednak znakomity smak dzika z naszego kociołka sowicie nam wynagrodził łowieckie niepowodzenie. Po śniadaniu kol. Jacek Orlikowski strzelił dziczego mizeraka. Potem się okazało, że był to jedyny "zwierz" na pokocie, a Jacek został Królem Polowania. Największym pechowcem został kol. Gabriel Ewiak i to on otrzymał stosowny medal - Króla Pudlarzy. Król Polowania - kol. Jacek Orlikowski Król Pudlarzy - kol. Gabriel Ewiak Następne polowanie, 17 listopada 2012 r., rozpoczęliśmy zbiórką na "Parkingu". Prowadził je "łowczy nasz kochany" - kol. Marian Maślanka. Tradycyjne mioty w tym łowisku okazały się tradycyjnie bogate. Jalby św. Hubert chciał nam wynagrodzić swoją wstrzemięźliwość tydzień wcześniej. Szczególnie łaskawy był dla naszego młodego kolegi. Kol. Michał Ewiak na polowaniu hubertowskim, dwa tygodnie wcześniej, złożył ślubowanie myśliwskie, a na tym polowaniu strzelił dwa dziki. Nie od dziś wiadomo, że św. Hubert sprzyja młodym frycom. Dzików było więcej. Były też lisy. Polowanie było bardzo udane, a pokot zapowiadał się imponująco - sześć dzików i trzy lisy. Śniadanie przebiegało więc w radosnej atmosferze. Królem Polowania został kol. Michał Ewiak Szczęśliwi strzelcy, od lewej: Kol. Marian Piecek, kol. Zbigniew Szymborski, kol. Dariusz Harasimowicz, kol. Antoni Downarowicz, kol. Piotr Szymborski, kol. Marian Maślanka, kol. Michał Ewiak i kol. Stanisław Bujalski. Polowanie 24 listopada 2012 r. zapamiętamy jako uganianie się za dzikami. Prowadził je kol. Grzegorz Łepek. Czarnego zwierza był ogrom. Jeden z uczestników polowania policzył strzały do dzików - było ich 62. Na pokocie jednak znalazły się tylko trzy dziki. Kol. Marian Maślanka został Królem Polowania, kol. Dariusz Harasimowicz był Wicekrólem, a największym Pudlarzem został prowadzący polowanie kol. Grzegorz Łepek. Trzeciego dzika strzelił kol. Andrzej Piecek. Mamy już za sobą miesiąc polowań zbiorowych. Do końca sezonu zostało ich jeszcze pięć. Oby św. Hubert był nam łaskawy. Darz Bór !!!
|