|
Ostatnie polowanie zbiorowe w sezonie 2012 - 2913 zapamiętamy długo. Piękny zimowy las przywitał nas 12 stycznia 2013 r. Przez cały sezon polowaliśmy po czarnej stopie, a tu przywitała nas ponowa. Drugi powód to ślubowanie naszego młodego myśliwego kol. Karola Chmielewskiego. Ale po kolei. 
Lekki mróz, swieży, biały śnieg i duża liczba myśliwych, których osobiście zaprosił kol. Zdzisław Chmielewski, ojciec mającego ślubować Karola, nadawała polowaniu kończącymu sezon szczególnego uroku. Kol. Zdzisław Chmielewski pragnął aby jak najwięcej kolegów uczestniczyło w ślubowaniu jego syna. 
Trzech sygnalistów: Janusz Bojarczuk, Paweł Baurycza i Konrad Niewiadomski, psy myśliwskie, duża naganka, wielu myśliwych sprawiły, że nie było to li tylko polowanie a łowy, w starym, dobrym stylu. 
Sygnał "Zbiórka myśliwych" wezwał wszystkich na odprawę. Łowy prowadził podłowczy, kol. Marian Piecek. 
Podczas odprawy, prezes koła kol. Roman Kulpa, przyjął ślubowanie myśliwskie młodego myśliwego kol. Karola Chmielewskiego. Jego opiekunem podczas stażu był ojciec kol. Zdzisław Chmielewski, dla którego było to bardzo ważne wydarzenie. Zapragnął by ślubowanie syna zapadło mu w pamięci i w pamięci kolegów z koła. Dodajmy, że w ten sposób powstał kolejny ród polujący w naszym kole po rodzinach: Kulpa, Downarowicz, Ewiak, Juchno, Szymborski, Maślanka, Piecek i Paluch. Sygnaliści odegrali sygnał "Ślubowanie myśliwskie" i przed kordon myśliwych wystąpił ślubujący z opiekunem. 
Zdzisław i Karol Chmielewscy Następnie prowadzący dokonał losowania kartek stanowiskowych i sygnał "Apel na łowy" wezwał myśliwych na stanowiska. Oczywiście kol. Karol Chmielewski, po raz pierwszy, stanął na stanowisku z bronią. 
Nie od dziś wiadomo, że polowanie po ponowie musi zakończyć się sukcesem. Do śniadania padły dwa jelenie - łanie oraz parę dzików. Śniadanie ufundował kol. Zdzisław Chmielewski. Składało się ono z gulaszu z dzika podawanego w chlebkach i tortu okolicznościowego. Przyjechał cały, rodzinny catering Chmielewskich by poczęstować i ugościć zgłodniałych łowców. 
Sygnał "Na posiłek" wezwał na to niezwykłe śniadanie. Najpierw naganiacze, a potem myśliwi posilili się pysznym gulaszem. Na deser był tort i kawa. 
Kol. Paweł Baurycza i "Na posiłek" 
Gulasz był pyszny, a chlebek jeszcze lepszy. Kol. Jackowi zostało tylko dno. 
Na ślubowanie młodego "Fryca" Karola przyjechała jego sympatia Kasia. Oboje są studentami SGGW w Warszawie. 
Kol. Karol z siostrą Po tak obfitym śniadaniu udaliśmy się na dalsze łowy. Piękny, biały las kusił. A na zaśnieżonych wiatach trwały przygotowania do pokotu i biesiady myśliwskiej. 
Pomiędzy godziną 14:00 a 15:00 zaczęto zwozić upolowaną zwierzynę i ułożono polot, a był on naprawdę okazały. 
Kol. Marian Piecek i Waldek Tersa strzelili po lisie 
Koledzy: Janusz Bojarczuk, Zbyszek Szymborski, Jacek Orlikowski, Piotr Kulczyński i Tomasz Suchara w sumie strzelili sześć dzików. Janusz Bojarczuk dwa. 
Kol. Marian Maślanka strzelił dubleta jeleni - dwie łanie Na pokocie leżały więc dwa jelenie, sześć dzików i dwa lisy. W sumie na 11 polowań zbiorowych, w sezonie 2012/2013 upolowaliśmy: dwa jelenie, czterdzieści cztery dziki, pięć kóz i 13 lisów. Średnio 4 dzikI na jedno polowanie. O podsumowaniu sezonu jeszcze napiszemy. 
Królem Polowania został nie kto inny niż łowczy nasz kochany, kol. Marian Maślanka - dublet do jeleni. Wicekrólem Polowania został nasz gość kol. Janusz Bojarczuk - dwa dziki. Dodajmy, że Janusz dokonał tej sztuki po raz drugi w naszym kole, w obecnym sezonie. Pudlarzem został kol. Piotr Szymborski. 
Król Polowania - kol. Marian Maślanka 
Wicekról Polowania - kol. Janusz Bojarczuk 
Król Pudlarzy - kol. Piotr Szymborski Zgodnie z ceremoniałem odegrano stosowne sygnały na cześć króli i sygnały pokotowe. Grali sygnaliści, koledzy: Janusz Bojarczuk, Paweł Baurycza i Konrad Niewiadomski. 
Prowadzący kol. Marian Piecek podziękował za piękne łowy, a za cały sezon łowczy kol. Marian Maślanka. Czekała nas jeszcze jedna niespodzianka ze strony ślubującego kol. Karola Chmielewskiego i jego ojca Zdzisława. Obdarowali wszystkich uczestników polowania łącznie z naganiaczami, pamiątkowymi kulawkami z datą ślubowania Karola. Kol. Zdzisław podziękował wszystkim za udział w tym doniosłym dla jego, syna i całej rodziny wydarzeniu. Gościł wszystkich kolegów koła ze staropolską gościnnością i zaprosił, po zakończeniu polowania, na biesiadę, którą w całości zasponsorował. Prawdziwie sarmacki gest. 
No a potem rozpoczęła się prawdziwie staropolska biesiada myśliwska. Jadła wszelkiego był dostatek i zacnych napitków także. Tak to hucznie świętowaliśmy ślubowanie kol. Karola i przy okazji zakończenie wspaniałego sezonu polowań zbiorowych. Zdzisławowi i Karolowi Chmielewskim dziękujemy za szanowanie tradycji myśliwskich, za gościnność i mamy nadzieję narodziny nowej tradycji w kole. Darz Bór !!! Płonęły szwedzkie pochodnie, dojechała rodzina Karola, a maleńka krewna Zdzisława, z ciupagą, wyśpiewywała góralskie piosenki. 
Darz Bór Koledzy. Do zobaczenia za rok. Kol. Karolowi życzymy udanych łowów i niech pamięta, że św. Hubert otacza szczególną opieką młodych Fryców.
|
