W dniach 11 - 13 maja 2016 r. przebywały u nas, na polowaniu komercyjnym myśliwe z Danii: Helle Thomsen, Anne Skrydsgaard, Kirsten Ottosen i Jette Andersen. Po raz pierwszy w historii gościliśmy same kobiety - myśliwe na polowaniu, na rogacze. Podprowadzającymi byli nasi koledzy: Andrzej Nędzi, Przemek Kulpa, Mariusz Kuba i Przemek Sinko. Pilotem i zarazem tłumaczem była Pani Diana Zyglewska.
Pierwsze spotkanie z podprowadzającymi na kwaterze Myśliwe z Danii były zakwaterowane w pięknym "Dworku nad Stawem" w Starym Dzierzgoniu. Gościny użyczyli Pani Ola Juchno i jej mąż, nasz myśliwy kol. Piotr Juchno. Myśliwski wystrój dworku bardzo podobał się gościom z Danii Kol. Piotr Juchno W sumie myśliwe z Danii strzeliły 12 rogaczy, chociaż mogły ich strzelić dużo więcej. Jednak emocje, które przeżywały po raz pierwszy polując na rogacze, często brały górę. Jak same mówiły u siebie polowały tylko na bażanty. W piątek, 13 maja r., odbyła się wycena upolowanych rogaczy, na którą przybył wyznaczony przez Zarząd Okręgowy PZŁ w Elblągu, jego członek, kol. Zbigniew Trzaska z KŁ. "Cyranka" w Sztumie. Najwięcej rogaczy - sześć- strzeliła Jette Andersen, którą podprowadzał kol. Andrzej Nędzi. Ostatniego pozyskała tuż przed wyceną, dlatego na fotografii jest jeszcze w reklamówce Trzy rogacze strzeliła Kirsten Thomsen, którą podprowadzał kol. Przemek Kulpa Dwa rogacze strzeliła Anne Skrydsgaard, którą podprowadzał kol. Przemek Sinko Jednego, ale chyba najmocniejszego rogacza, strzeliła Helle Thomsen, którą podprowadzał kol. Mariusz Kuba Myśliwe z Danii były bardzo zadowolone z pobytu w naszym kole. Zgodnie mówiły, że łowiska są piękne, mili podprowadzający, super kwatera i wyżywienie, o które zadbała Ola Juchno ... i tylko rogacze były trochę zbyt nerwowe. Jednak to chyba one strzelały zbyt nerwowo. Podkreślały jednak, że spotkały u nas miłych ludzi i czuły się u nas bardzo dobrze. Od lewej. Pani Diana Zyglewska - pilot, kol. Piotr Juchno oraz kol. Zbigniew Trzaska
|