Nasz kolega Piotr Juchno "zaliczył" już ekstremalne polowanie na Alasce - pisaliśmy o tym. Tym razem wybrał się w inny zakątek świata, czyli do Afryki, a konkretnie do Republiki Południowej Afryki. Polował 60 km na zachód od miasta Vryburg prowincja North Wet w dniach 6 - 12 czerwca 2016 r.
Było to klasyczne Safari zorganizowane przez Biuro Polowań IBEX z Kalisza, z którego właścicielem Hubertem Skwarek kol. Piotr jest zaprzyjaźniony. Po przylocie umieszczono kol. Piotra w pięknej kwaterze i pierwszą czynnością zanim wyruszono na łowy był wybór i przystrzelanie broni kal. 375 Magnum. Kol. Piotr Juchno z właścicielem Biura Polowań IBEX Na pierwszy rzut oka dało się zauważyć dużą liczbę ptaków buszującą na trawnikach i w gałęziach roślinności sawannowej porastającej okolice kwatery. Przystrzelanie wypożyczonej broni Polowanie odbywało się jak klasyczne Safarii. Poruszano się specjalnym samochodem terenowym, którym jechali: kol. Piotr Juchno, myśliwy podprowadzający i czarnoskórzy pomocnicy i tropiciele. Jeżdżono po sawannie wypatrując zwierzynę i po jej zobaczeniu następował podchód na odległość skutecznego strzału. Podchód pod wytropione zwierzę Taki sposób polowania, zgodny z tamtejszym prawem. Efekt jest imponujący. Prezentujemy, po kolei, zwierzęta jakie pozyskął kol. Piotr Juchno. Polowano od godz. 7:00 do 11:00, potem przerwa na odpoczynek i posiłek. Następny wyjazd od 15 - 18 godziny. Ogromna różnica temperatur pomiędzy nocą i dniem. Nagle zapadająca noc i głucha ciemność. Antylopa szablasta - pierwszy wyjazd i pierwszy strzał Antylopa Kudu Imponujący lew samiec Ciekawy jest sposób polowania na lwy. Najpierw zaciera się wszystkie ślady ciągnąc za samochodem gałęzie. Potem tropiciele szukają po sawannie, w tym miejscu, tropów lwa i dopiero wyjeżdża się na polowanie. Strzelony osobnik był okazałym, starym samcem powalonym z odległości 120 metrów jednym strzałem, ale dostrzeliwanym kolejnymi dwoma strzałami. Struś Polowanie na strusia jest o tyle ciężkie, że ptaszysko ciągle biega i potrzeba celnego oka by go powalić. Antylopa Impala - kol. Piotr strzelił dwie takie antylopy Antylopa Blesbock
Antylopa Waterbock Zebra - także strzelona podwójnie Oryks Kolega Piotr strzelił jeszcze antylopę Gnu. Brak jednak fotografii ponieważ było już ciemno a rano antylopa była już spreparowana. Widziano także żyrafę, ale była to samica a w RPA poluje się tylko na samce żyrafy. Piękna przygoda, piękne trofea. Przez sześć dni strzelonych 12 sztuk, w tym przedstawiciel "wielkiej piątki" to piękny wynik świadczący o zasobności zwierza w RPA i doskonałych umiejętnościach strzeleckich Piotra. Gratulujemy kol. Piotrowi Juchno, który samolotem Lufthansy powrócił do domu. Darz Bór !!! Powrót do domu - widoki z okien samochodu Stada krów
|