Kolego myśliwy pamiętaj, że "Pieskie życie", "Pieskie szczęście", "Psi los" , "Pieski świat"
- zależy od Ciebie - "Psia krew !!!"
Pies należy do najstarszych spośród gatunków zwierząt domowych. Oswojony i udomowiony został w epoce paleolitu (ok. 15 tys. lat temu) przez ludy uprawiajace łowiectwo. Już wówczas traktowany był jak sprzymierzeniec i wykorzystywany jako pomocnik na łowach. Psa łączą z człowiekiem specyficzne więzy uczuciowe, które objawiają się przywiązaniem właściciela i opiekuna. Cecha ta dotyczy w sposób szczególny psów użytkowanych łowiecko, obdarzonych pasją do współpracy z myśliwymi. Jest najwierniejszym towarzyszem, pomocnikiem i sprzymierzeńcem w polowaniu.
W praktyce bardzo często kynologia łowiecka jest tylko teorią, jako że wielu z naszych czworonożnych, leśnych kompanów nie dysponuje rodowodami. Co nie umniejsza ich umiejętności oraz zapału do współpracy w lesie. Jednakże to właśnie ten zapał jak i wykorzystanie szczególnych psich predyspozycji spowodowało wykształcenie ras specjalizujących się w różnego rodzaju polowaniach. Preferujemy zatem psy myśliwskie czystych ras. Niestety często są zbyt drogie na myśliwską kieszeń. Ze względu na rodzaj polowania oraz rodzaj pracy psa wyróżniono następujące grupy użytkowane myśliwsko:
PŁOCHACZE Jak sama nazwa wskazuje, zadaniem płochaczy jest spłoszenie zwierzyny znajdującej się przed myśliwym oraz zaaportowanie jej po celnym strzale. Najczęściej płoszoną zwierzyną jest ptactwo. Do najbardziej znanych ras w obrębie tej grupy zaliczyć można spaniele (Cocker Spaniel oraz Springer Spaniel)
PSY LEGAWE Zadaniem psów należących do tej grupy jest odnalezienie zwierzyny i wskazanie jej myśliwemu lub "wypchnięcie" jej na myśliwego a następnie zaaportowanie. Psy legawe wykorzystywane są głównie w polowaniach na ptactwo lądowe jak i wodne. Do ras legawców zaliczamy setery (angielski, szkocki oraz irlandzki), pointery oraz wyżły (weimarski, węgierski, czeski fousek, minsterlandzki).
PSY GOŃCZE Niegdyś psy gończe używane były do polowań na zwierzynę drobną. Ich gon był wytrwały i charakteryzował się ciągłym głoszeniem gonionej zwierzyny. Znane powiedzenie „Ogary poszły w las" dotyczy tej właśnie grupy roboczej. Do psów z tej grupy zaliczamy: Gończego Polskiego, Basseta, Psa św. Huberta oraz Beagla.
NOROWCE Grupa ta cechuje się agresją i naturalną wrogością do drapieżników i zapałem do pracy w norach. Głównie używa się ich do wypłaszania lisów z nor. Niestety te polowania są dość niebezpieczne dla naszych pupili, jako że lis znający swoją norę jest groźnym przeciwnikiem psa i potrafi się postawić lub nawet wmanewrować ludzkiego sprzymierzeńca w pułapkę. Do grona norowców zaliczamy większość jamników (krótkowłosy, szorstkowłosy oraz krótkowłosy, teriery oraz foksteriery, które to zostały stworzone specjalnie do polowań na lisy.
POSOKOWCE Posokowce są to psy pracujące po strzale. Ich zadaniem jest dojście po tropie oraz farbie (posoce) rannej zwierzyny i oznajmienie jej znalezienia myśliwemu. W przypadku gdy zwierz jest ranny, posokowiec powinien przytrzymać go w miejscu głosząc aż do czasu przybycia myśliwego i dobicia zwierza. Bardzo częstym przypadkiem jest dobra praca po tropie i farbie ale bez głoszenia znalezionej zwierzyny. W tej sytuacji jedynym możliwym jest prowadzenia psa na otoku. Bardzo dobrymi posokowcami są Posokowiec Bawarski oraz Popsokowiec Hanowerski.
DZIKARZE Grupa ta nie jest zbiorem ras predysponowanych do polowań na dziki jako, że wachlarz psich specjalistów jest bardzo szeroki i zależy bardziej od pasji oraz właściwego ułożenia niż od samej rasy. Zadaniem dzikarzy, jest odnalezienie w czasie polowania zbiorowego dzików w miocie i wyprowadzenie ich z głośnym oszczekiem na linię myśliwych. Zasadą dobrych dzikarzy jest interesowanie się tylko dzikami (niestety w praktyce większość piesków podąża również za zwierzyną płową - takie zachowanie należy ukracać). Dzikarz powinien również podchodzić do dzika tylko od strony zadu jako, że tylko takie podejście zapewnia mu bezpieczeństwo. Świetnymi dzikarzami są min. ogary, jamniki oraz teriery (choć te ostatnie mają często zbyt dużą pasję stając się ofiarami dziczych szabel).
Wielu naszych kolegów posiada własne psy myśliwskie. Wielu niestety nie posiada dobrych warunków lokalowych aby takie pieski móc trzymać. Są też zapewne tacy, którym ich towarzyszki życowe zabraniają hodować pieski. Posiadanie psa to przecież ogromny obowiązek. Nie ma jednak piękniejszego widoku jak praca psa myśliwskiego w polu, lesie, aportera, dzikarza czy posokowca. Dla tych, którzy takie pieski posiadają stają się one prawdziwymi przyjaciółmi
Marian Maślanka i Ryszard Kwolek z zakupionymi przez koło psami: jagterierem Zorro i welshterierką Łabą
W kole łowieckim "Knieja" największym hodowcą i miłośnikiem psów jest łowczy kol. Marian Maślanka. Tak samo jak kocha psy, tak ma sporego pecha. Przejawia się on tym, że bardzo często jego psy giną (najczęściej przejechane przez pojazdy). Jednak to nie zraża Mariana i ciągle ma nowe czworonogi. O jego pasjii krąży wiele anegdot w kole. Kilku innych kolegów z koła posiada pieski ras myśliwskich, które z różnym skutkiem są przydatne do polowań. Tym niemniej stanowią dla właścicieli powód do dumy. Doceniając rolę dobrze ułożonego psa, Zarząd koła postanowił zakupić w 1997 roku psa z hodowli i oddać go pod opiekę kol. Mariana. W efekcie zakupiono dwa psy "Łabę" - sukę rasy welshterier i jagteriera "Zorro". Oba pieski w zagrodzie hodowcy dzielnie walczyły z dzikiem, niestety jednak, czmychały z łowiska na widok ... dzika. Widocznie tamten był dzikiem znajomym !!! Tak skończyła się przygoda z psami zakupowanymi z "wyspecjalizowanej" hodowli. Teraz każdy, a przynajmniej każdy, ma swojego towarzysza łowów, i w tej rubryce prezentuje swojego czworonoga. Dominują dzikarze i psy pracujące "na farbie". Nie ma aporterów, ponieważ w kole mało poluje się na ptactwo.
Wspomniany kol. Marian Maślanka aktualnie posiada fosteriera "Figla" doskonałego dzikarza. Przy nim szlify mysliwskie nabiera posokowiec bawarski "Alf", a obejścia pilnuje mieszaniec łajki syberyjskiej i posokowca bawarskiego, jak mówi kol. Marian jest to łajka bawarska.
"Figiel" najlepszy pies w kole, na ramionach kol. Waldemara Tersy
Pięknego posokowca bawarskiego posiada kol. Andrzej Czapliński. Wabi się "Borys" i jest dwuletnim psem z ogromnymi możliwościami i pasją łowiecką.
"Borys" posokowiec bawarski kol. Andrzeja Czaplińskiego
Łowczy nasz kochany, czyli kol. Marian Maślanka w dalszym ciągu nie ma szczęścia do hodowli psów myśliwskich. Zginął mu doskonały pies "Figiel" prezentowany wyżej. Potem posiadał inne dobrze ułożone psy. M.in. miał posokowca bawarskiego "Alfa" z hodowli Pieresławek, po ojcu Saas z Strzelca ze Szytna i matce Inula z hodowli Mała Psiarnia. Był to dobry posokowiec, który niestety struł się jakimś pokarmem i odszedł. Nota bene "Alf" był ojcem mojego "Borysa".
"Alf " z Pieresławek
Jednak Marian nie poddaje się i ma już nowe, młode pieski, które na pewno dobrze ułoży i oby mu służyły dłużej.
Nowe nabytki Mariana. Z lewej ośmiomiesięczny posokowiec bawarski "Aron", z lewej trzymiesięczna suczka jagdteriera "Baka" legitymująca się doskonałym rodowodem.
W obejściu "łowczego naszego kochanego" przebywa także "Lena". Jest to krzyżówka karelskiego psa niedźwiedziego, czyli popularnej łajki, i wspomnianego wyżej posokowca bawarskiego "Alfa". Czyli, jak mówi sam Marian, jest to ... łajka bawarska.
"Lena" - czyli łajka bawarska
Wśród naszych myśliwych kol. Grzegorz Łepek wyrasta na miłośnika psówq myśliwskich. Posiada całkiem niezłą sforę, wśród której króluje "Nero" gończy polski.
Kol. Grzegorz Łepek z młodym gończym polskim "Nero"
|