Czwartek, 05 Lipiec 2007 18:32 |
Kolega Marian Piecek słynie z tego, że łowiectwo postrzega nie tylko jako strzelanie do zwierzyny. Lubi też bezkrwawe łowy. Często zabiera na polowania aparat fotograficzny. Wychodzą z tego fotografie, w różnych, niespodziewanych momentach. Tym razem w celowniu obiektywu znalazła się mała wataha dzików, które chciała sforsować ogrodzenie, aby dostać się do atrakcyjnej uprawy rolnej.
Dziki tak były zajęte ogrodzeniem, że długą chwilę nie widziały stojącego opodal myśliwego. Było jeszcze całkiem jasno, więc kolega Marian uwiecznił głodomorów na fotografii. Tym razem ogrodzenie obroniło koło przed wypłatą odszkodowania łowieckiego.
|
Zmieniony ( Sobota, 14 Listopad 2009 20:36 )
|