Łowiectwo, pomimo krytyki, jednak ciągle ma rzesze zwolenników. Nadal mamy wielu chętnych do zostania myśliwym. Stale też zwiększa się nasz stan osobowy. W sobotę, 1 maja 2010 r. zdawał egzamin łowiecki kolejny kandydat K. Ł. "Knieja". Kol. Tomasz Suchara, obok pięćdziesięciu innych kandydatów, przystąpił do egzaminu ustnego z wiedzy o łowiectwie.
W jednej z komisji egzaminacyjnych zasiadł nasz myśliwy kol. Andrzej Czapliński. Obok kol. Piotra Kubery przepytywał kandydatów z kultury łowieckiej, języka łowieckiego, kynologii, aktów prawnych w łowiectwie, tradycji i zwyczajach, itp. Myśliwy Piotr Kubera już od kilku lat jest kierownikiem kursu dla nowowstępujących do PZŁ, a prywatnie polował kilka lat temu z naszym kolegą Andrzejem Czaplińskim w W.K.Ł. "Żubr" w Elblągu.
Tak się złożyło, że obaj egzaminatorzy zmienili koła łowieckie. Ale w łowiectwie stare przyjaźnie nie rdzewieją i teraz obaj koledzy stanowią zgrany tandem egzaminatorów.
Łowczy okręgowy kol. W. Tylkowski bacznym okiem przyglądą się egzaminowi
Sam egzamin składał się z trzech części. Kursanci byli już po pisemnych testach. Zdawali egzamin ustny a przed nimi jeszcze zaliczenie strzelania.
Wszystkie komisje egzaminacyjne
Sam egzamin był doskonale i sprawnie zorganizowany przez Zarząd Okręgowy PZŁ w Elblągu i odbył się w Garnizonowym Klubie Oficerskim w Elblągu.
Odprawa komisji egzaminacyjnych
Wszyscy kursanci pomyślnie przebrnęli egzamin ustny. Nasz kandydat odpytywany był przez kol. Leszka Parusa z kwidzyńskiej "Knieii" oraz kol. Mariana Przybyłę z malborskiego "Rogacza".
Nad sprawnym przebiegiem prac komisji i udzielaniem wszelkiej pomocy zdającym, jak zwykle, czuwała pełna uroku i przycupnięta w kąciku, Ela Poleszuk - pracownik ZO PZŁ w Elblągu.
|