Targi łowieckie "Jagd und Hund" w Dortmundzie miały w tym roku już 30. edycję. Możemy już swobodnie przemieszczać się po Europie, nic więc dziwnego, że nasi koledzy zaczynają odwiedzać i takie imprezy. Kol. Piotr Juchno wybrał się z całą rodziną żeby obejrzeć targi.
A było co oglądać. Powierzchnia wystawiennicza 13,5 tys. metrów kwadratowych zgromadziła 669 wystawców z 35 krajów. Targi odwiedziło ponad 79 tysięcy osób. Wśród nich był myśliwy z Koła Łowieckiego "Knieja" w Starym Dzierzgoniu. Wystawiane było dosłownie wszystko co związane jest z łowiectwem. W pięknych i przestronnych halach rożne firmy przyciągały do siebie ofertą handlową i wystrojem swoich stoisk. Targi były niewątpliwą atrakcją dla myśliwego, ale przede wszystkijm dla jego starszego syna Huberta, którego Piotr wychowuje na swojego następcę. Jak już wspomnieliśmy na targach było wszystko. Od broni, ubrań, książek poprzez meble, gotowe ambony do muzyki myśliwskiej i samochodów terenowych. Każdy z nas powinien chociaż raz w życiu obejrzeć podobną imprezę. Jest ich coraz więcej, również w Polsce. Np. w dniach 1 -3 kwietnia 2011 r. odbędą się Międzynarodowe Targi Łowieckie w Sosnowcu. Może ktoś na nie pojedzie i prześle fotografie. Napiszemy wtedy o tym.
|