Polowanie zbiorowe 12.12.2015 r.
Polowanie zbiorowe 12 grudnia 2015 r. zgromadziło 15 myśliwych, 7 naganiaczy w tym 3 stażystów i 2 pieski. Prowadził je kol. Zdzisław Chmielewski, który przeprowadził odprawę myśliwych.

Koło Łowieckie Knieja

w Starym Dzierzgoniu

Reklama
Reklama
Reklama
Kamienie Wilhelma
Internetowa wersja książki "Kamienie Wilhelma" Andrzeja Czaplińskiego.

Kraina Wiecznych Łowów

Odeszli do Krainy ...
Księżyc i Słońce
Czasy wschodu i zachodu Słońca oraz wschodu, zachodu i górowania Księżyca w centrum Polski.
Statut PZŁ
Uchwała XXIV Krajowego Zjazdu Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego z dnia 16 lutego 2019 roku
Introdukcja bażantów Drukuj
Wtorek, 15 Marzec 2011 17:59

Udane wsiedlanie bażantów, które przeprowadziliśmy dwa lata temu spowodowało, że postanowiliśmy dalej zasiedlać nasze łowiska w tego pięknego kuraka. W tym celu koło zakupiło pakiet 300 sztuk bażantów w tym 200 kur i 100 kogutów.

W południe 15 marca br. dotarł do nas transport ptaków. Cały zakup pilotował prezes kol. Roman Kulpa. W Przezmarku przeładowaliśmy je na pięć samochodów i pojechały w różne części łowiska. Koledzy: Marian Piecek, Piotr Juchno, Jacek Paluch, Marian Maślanka i Grzegorz Łepek wzięli na siebie ten obowiązek.

Obiektyw aparatu zarejestrował kol. Grzegorza Łepek, który swoje bażanty wywiózł w łowisko "Pacanowo". Czekała na nie budka posypowa w trzcinach. Obok przepływał strumyk. Miejsce było więc idealne do wsiedlania bażantów.

Grzesiu ustawił skrzynki z ptakami przy trzcinowisku tak, żeby od razu miały schronienie. W budce czekało na nie ziarno pszenicy.

Ptaki dobrze zniosły długą podróż. Pierwsze kurki i koguty ostrożnie wychodziły ze skrzynek. Nie popędzaliśmy ich i następne bażanty już zaczęły wyfruwać.

Niezwykle trudno było uchwycić obiektywem aparatu fotograficznego szybkie kuraki. Niby nieloty ale te parę metrów lotu było błyskawiczne. Jeden kogut był oporny i Grzesiu musiał wymóc na nim opuszczenie klatki.

Pozbieraliśmy skrzynki. Grzesiek jeszcze wysypał worek przenicy w miejscu wsiedlania bażantów i ruszyliśmy w drogę powrotną. Przez dłuższy czas towarzyszył nam kogucik, który biegł przed samochodem i trzeba było go zmusić, żeby ustapił nam z drogi, prawdziwy piechur. Widzieliśmy zająca ale nie dał sobie zrobić fotografii. Czuć już wiosnę. Mamy nadzieję, że bażanty polubią nasze łowiska.

Zmieniony ( Wtorek, 15 Marzec 2011 18:02 )
 
 
Joomla 1.5 Templates by Joomlashack

Stworzone dzięki Joomla! Valid CSS