Trening strzelecki i przystrzelanie naszej broni myśliwskiej
Obowiązkowy trening strzelecki, sprawdzenie stanu technicznego broni i jej przystrzelanie odbyliśmy 20 czerwca 2015 r. na strzelnicy myśliwskiej w Gołąbkach. Stawiło się prawie całe koło a kierownikiem strzelań był kol. Marian Piecek nasz okręgowy sędzia myślistwa strzeleckiego i instruktor.

Koło Łowieckie Knieja

w Starym Dzierzgoniu

Reklama
Reklama
Reklama
Kamienie Wilhelma
Internetowa wersja książki "Kamienie Wilhelma" Andrzeja Czaplińskiego.

Kraina Wiecznych Łowów

Odeszli do Krainy ...
Księżyc i Słońce
Czasy wschodu i zachodu Słońca oraz wschodu, zachodu i górowania Księżyca w centrum Polski.
Statut PZŁ
Uchwała XXIV Krajowego Zjazdu Delegatów Polskiego Związku Łowieckiego z dnia 16 lutego 2019 roku
Fotoreportaż z sezonu polowań zbiorowych 2011/2012 Drukuj
Niedziela, 08 Styczeń 2012 14:07

Wprawdzie do końca sezonu polowań zbiorowych pozostało jeszcze jedno - na zakończenie sezonu polowań zbiorowych, ale już teraz przedstawiamy fotoreportaż z polowań, które się już odbyły, bez: hubertowskiego i wigilijnego. O tych już wcześniaj pisaliśmy. Fotografie w większości wykonał kol. Marian Piecek.

Polowanie dnia 12 listopada 2011 r.

Polowanie rozpoczęło się od ślubowania młodego myśliwego kol. Łukasza Pskieta. Odebrał je prowadzący polowanie, podłowczy kol. Marian Piecek.

Po ślubowaniu rozeszliśmy się na stanowiska. Już w piewrszych miotach posypały się strzały. Jak zwykle dziki poszły na "łowczego naszego kochanego" i kol. Marian Maślanka tę okazję wykorzystał.

Dziki były właściwie w każdym miocie lecz wymykały się nagance. Tylko kol. Waldemar Ciosek pozyskał lisa, który jak się potem okazało dał mu tytuł Wicekróla Polowania.

Wicekról - kol. Waldemar Ciosek

Polowanie zakończyło się wynikiem: jeden dzik i jeden lis. Królem Polowania został więc kol. Marian Maślanka a Wicekrólem kol. Waldemar Ciosek.

Dekoracja Króla Polowania

Polowanie 19 listopada 2011 r.

To polowanie prowadził kol. Marcin Maślanka. Ponieważ śniegu ciągle nie było rozeszliśmy się po ciemnym, ponurym i wilgotnym lesie.

Do śniadania niestety nic nie upolowaliśmy. Humory poprawił nam dzik z poprzedniego polowania upieczony przez naszego kucharza Kol. Jacka Orlikowskiego. Z naszego kociołka dochodziły smakowite zapachy.

W jednym z miotów znaleźliśmy psa szczeniaka porzuconego przez ludzi. Przygarnęliśmy psinę i znalazła ona nowego właściciela.

Po śniadaniu, z nowymi siłami, wróciliśmy do polowania. Wkrótce myśliwskie szczęście uśmiechnęło się do kol. Waldka Cioska.

Dalsza część polowania była jednak głucha. Na pokocie leżał więc tylko niezbyt okazały dziczek kol. Waldka Cioska. On też został Królem Polowania, a największym pechowcem czyli Królem Pudlarzy - kol. Gabriel Ewiak.

Dekoracja Króla Polowania

Kol. Gabriel Ewiak - Król Pudlarzy

Polowanie 26 listopada 2011 r.

Polowanie prowadził kol. Grzegorz Łepek. Śniegu nadal nie było ale przynajmniej świeciło słońce. Nic szczególnego podczas tego polowania nic się nie wydarzyło oprócz tego, że jedynego dzika strzelił jak zwykle "łowczy nasz kochany".

Na pokocie leżał dzik a kol. Marian Maślanka został Królem Polowania. Nasz kucharz kol. Jacek Orlikowski został Królem Pudlarzy. Polowanie było jednak fajne, a dzika zjemy na następnym polowaniu.

Królem Polowania został kol. Marian Maślanka

Kol. Jacek Orlikowski ma przecież gotować a nie strzelać. Z Królem Pudlarzy więc mu do twarzy.

Dwaj królowie

Polowanie 10 grudnia 2011 r.

To polowanie rozpoczynaliśmy w łowisku Gajdy, które obfituje w zwierzynę. Można więc było mieć nadzieję, że będzie udane. Prowadził je kol. Roman Kulpa doskonale znający to łowisko.

I dzików naprawdę było dużo. Najpierw padł dziczek, do którego strzelali koledzy: Marian Piecek i Marcin Maślanka. Oba strzały były celne, ale jak to między kolegami bywa nie musiano rozstrzygać do kogo należał dziczek.

Od lewej kol. Marcin Maślanka, od prawej kol. Marian Piecek.

Do śniadania mieliśmy już dwa dziki. Sporego wycinka strzelił jeszcze kol. Piotr Kulczyński. Nic więc dziwnego, że posiłek przebiagał wyjątkowo długo. Świeciło słońce a dziczek z kociołka smakował wybornie.

Po śniadaniu z ochotą ruszyliśmy w łowisko. Następne mioty przyniosły nam jeszcze jednego dzika, którego strzelił kol. Gabriel Ewiak i lisa kol. Pawła Baurycza. Pokot był całkiem niezły: trzy dziki i lis.

Kol. Paweł Baurycza ze swoim lisem nie załapał się na żaden medal, ...

... za to kol. Piotr Kulczyński został Królem Polowania.

Wicekról Polowania - Gabryś Ewiak

Było to chyba najpiękniejsze polowanie w sezonie 2011/2012.

Polowanie sylwestrowe 31 grudnia 2011 r.

Polowanie sylwestrowe to doskonałe przetarcie przed szaleństwami na parkiecie. Tegoroczne prowadził kol. Piotr Juchno. Jest pewną tradycją w naszym kole, że jak polowanie wigilijne jest puste, to na "sylwestrowym" zawsze coś padnie.

Zaczęło się od lisów. Najpierw kol. Zbyszka Szymborskiego, a potem kol. Mariana Piecek. Były też i dziki i to całkiem słuszne.

Kol. Zbigniew Szymborski

Na polowanie przybyła nasza jedyna "Diana" kol. Justyna Maślanka

Kol. Marian Piecek

W przerwie był posiłek i słynna potrawa z dzika, z kociołka, autorstwa kol. Jacka Orlikowskiego. Dla niektórych jej smak to najmilsze doznanie na polowaniu zbiorowym.

Na "sylwestrowym" zgodnie z tradycją padły dziki i to dwa. Mieliśmy więc na pokocie dwa dziki i dwa lisy. całkiem nieźle jak na las w dalszym ciągu bez śniegu.

Szczęśliwi strzelcy. Od lewej: kol.kol. Marian Piecek (lis), Jacek Orlikowski (dzik), Gabriel Ewiak (dzik) i Zbigniew Szymborski (lis).

Królem Polowania został kol. Gabryś Ewiak, ...

... Wicekrólem Polowamioa kol. Jacek Orlikowski, ...

... a Królem Pudlarzy nasz gość.

Jeszcze życzenia noworoczne od prowadzącego polowamie kol. Piotra Juchno, po łyku szampana i wyjazd na zabawy sylwestrowe. Darz Bór. Dosiego Roku !!!

Polowanie 7 stycznia 2012 r.

Nowy rok przywitał nas pogodą późno - jesienną. Śniegu nadal nie ma, w lesie jest wilgotno, pełno błota i jest po prostu nieprzyjemnie. Na polowanie stawia się dziewiętnastu kolegów i fotograf kol. Andrzej Czapliński polujący na zbiorówkach z obiektywem. Prowadzący polowanie kol. Antoni Downarowicz dwoi się i troi, ale polowanie od początku jest "głuche".

Kol. Maciej Baurycza ze swoimi gośćmi z Warszawy z KŁ. "Cytadela"

W poszukiwaniu zwierzyny powędrowaliśmy po błocie "pod dęba" - zawsze tam były dziki. Wędrówka przez rozmokłe pole to wyczyn nie lada.

Myśliwi poszli do lasu, a kandydat Wojtek Trzaska zaczął rozgrzewać kociołek z potrawą z dzika. Po tym miocie miało być śniadanie.

"Pod dębem" też było "głucho". Wprawdzie ktoś widział byki i łanię jelenia ale na strzał nie wyszły. Jedynym godnym widokiem był nasz kociołek rozsiewający smakowite zapachy.

Dziczek z naszego kociołka jak zwykle był pyszny. Solidnie pokrzepieni ruszyliśmy na łowy w poszukiwaniu "fata morgana" - jak się potem okazało.

Jednak w ostatnim miocie padł lis. Strzelił go kol. Grzegorz Łepek i to on został Królem Polowania. Nasz fotoreporter nie uwiecznił tego wydarzenia ponieważ zniechęcony opuścił polowanie. Przed nami jeszcze jedna zbiorówka, na zakończenie sezonu 2011/2012. Darz Bór !!!

Zmieniony ( Niedziela, 08 Styczeń 2012 18:53 )
 
 
Joomla 1.5 Templates by Joomlashack

Stworzone dzięki Joomla! Valid CSS