W dniach 22 - 26 maja 2012 r. gościliśmy w naszych łowiskach myśliwych z Niemiec. Byli to: Hartmut Syskowski, Wifried Im Kampe i Thomas Aschenbrenner. Myśliwi ci podczas polowania strzelili razem 17 rogaczy, pierwszy 5, drugi 3 i trzeci 9.
Hartmut Syskowski Podczas wyceny okazało się, że padły całkiem ładne rogacze. Najcięższy miał 500 gram, dwa powyżej 400 gram, były ponad 300 gramowe i słabsze. Rogacze Hartmuta Syskowskiego Trzy rogacze na pierwszym planie Wilfrieda Im Kampe Rogacze Thomasa Aschenbrennera Andrzej Nędzi podprowadził "dewizowca" pod medalowego rogacza - srebrny medal w punktacji C.I.C. Kol. Marcin Maślanka podprowadzał Wilfrieda Im Kampe Hartmut Syskowski i Przemek Kulpa Nasi goście otrzymali z rąk prezesa kol. Romana Kulpy medale "Króla polowania" i Konrad Niewiadomski odegrał stosowne sygnały. Hartmut Syskowski razem z Konradem grali potem na rogach myśliwskich. Myśliwi z Niemiec nie tylko polowali. Bardzo ich interesowały Kamienie Wilhelma. Kol. Andrzej Czapliński podjął się roli przewodnika i pokazał je naszym gościom, jak i dworzec w Budwitach, który w okresie monarchii Wilhelma II stał w Prakwicach. Wszyscy trzej byli bardzo zadowoleni z polowania u nas i zamówili się na przyszły sezon. Trzeba przyznać, że i oni nie sprawiali kłopotu.
|