Polowanie 15 listopada 2014 r. odbyliśmy w obwodzie łowieckim nr 233. Zbiórkę wyznaczono na Czarnym Lesie a polowanie prowadził kol. Antoni Downarowicz. Przybyło 20 kolegów, dwa psy i pięć osób naganki, w której widzieliśmy zaledwie dwóch kandydatów.
Prowadzący przeprowadził odprawę i po losowanie kartek stanowiskowych udaliśmy się na stanowiska.
Niestety pierwsze trzy mioty przyniosły tylko dwa strzały i to pudła - do lisów. Zanotowaliśmy za to ogromną ilość rozstawionych wnyków. Nasza obydwa psy wpadły we wnyki, szczęśliwie zostały odnalezione. Naganka znalazła nawet martwego rogacza we wnyku. W czwartym miocie padły wreszcie strzały do dzików. Jeden z nich postrzelony wymknął się z miotu. Ponieważ była wyraźna farba postanowiono go szukać po polowaniu. Okazało się potem że, decyzja była słuszna. Posokowiec bawarski Aron, po polowaniu, odszukał dzika, którego dostrzelono. A tymczasem sygnalista Konrad Niewiadomski sygnałem "Posiłek" zaprosił na śniadanie. Ranny dzik wymyka się z miotu Flaczki podane na śniadanie smakowały wybornie Po śniadaniu zmieniliśmy rewir i zaczęło nam dopisywać szczęście. Padły dwa kolejne dziki. Mieliśmy dwa dziki (trzeciego szukano) zakończyliśmy więc polowanie. Ułożyliśmy pokot i zgodnie ze zwyczajem ogłoszono Króla i Wicekróla Polowania oraz pudlarza. Królem Polowania został kol. Zbyszek Szymborski Wicekrólem kol. Andrzej Piecek Król Pudlarzy kol. Jacek Orlikowski
|