Na polowania sylwestrowe zazwyczaj zjeżdża wielu myśliwych i zazwyczaj pada na nich sporo zwierzyny. Podobnie było i w tym roku. Na zbiórce 31 grudnia br. stawiło się 30 myśliwych, naganka, wśród której byli nasi stażyści kol.: Jarek Borzym, Dariusz Kondracki i Sylwek Babij. Trzy pieski - wachtelhund "Grom", foksterierka "Sara" i posokowiec bawarski "Kęsy", miały pomagać nagance. Polowanie prowadził łowczy kol. Marian Maślanka.
Było jeszcze ciemno jak zaczęli zjeżdżać się myśliwi Sygnalista Konrad Niewiadomski wezwał na "Zbiórkę myśliwych" Prowadzący polowanie kol. Marian Maślanka Skarbnik kol. Antoni Downarowicz przypomina o zgłaszaniu akcesu na bal myśliwski Ponieważ pogoda jest piękna, panuje lekki mrozik prowadzący polowanie zarządza, że zaczniemy od trzcin w Prakwicach. Teren trudny ale dający pewność, że będą tam dziki. Jeszcze rozstawialiśmy linię a już z prędkością błyskawicy pryskały na boki pierwsze sarny. Pojawił się także pierwszy dzik, który został dostrzelony przez kol. Darka Rybińskiego a potem posypały się następne dziki. Strzałów było jak w sylwestra. W efekcie prakwickie trzciny obdarzyły nas pięcioma dzikami i sarną. Za dzikiem puścił się w pogoń wachtelhund "Grom" kol. Marcina Maślanki Zajadłego pieska dzik zaatakował ... ... ale "Grom" skutecznie się obronił "Grom" przytrzymał dzika skutecznie i kol. Wojtek Trzaska mógł cieszyć się z sukcesu Podnieśliśmy upolowane dziki Pędzenie trzcin w Prakwicach trochę nam zajęło czasu, w oczekiwaniu na zwiezienie upolowanych dzików nasz solenizant czyli kol. Sylwester Babij poczęstował nas gorącą kawą i pysznym ciastem. Wszystkiego najlepszego Sylwek !!! Solenizant kol. Sylwester Babij Pokrzepieni tą słodką niespodzianką i bardzo dobrym wynikiem pierwszych, dwóch miotów przejeżdżamy na następne trzciny, tym razem w Kielmach. Podczas zachodzenia na stanowiska oglądaliśmy świeże ślady buchtowania dzików. Ogromne wykopy pod dębami, aż trudno uwierzyć, że to dzieło zwierzyny. Nad trzcinami rozciągała się mgła, w której nagle zrobiło się czarno. Ponad piętnaście dzików nagle wyskoczyło na pole zaskakując niektórych strzelców. Posypały się gęste strzały. Ale jeden z kolegów zapomniał odbezpieczyć broń, drugi pożyczył nabój od syna I nie mógł zamknąć zamka broni a trzeci rozbroił się zupełnie - zabrakło mu naboi. W konsekwencji dołożyliśmy kolejne dwa dziki. Mamy już siedem dzików i dwie kozy opuszczamy więc trzcinowiska i jedziemy do lasu. Zbiórka "po telefonach" ogłasza prowadzący. Tutaj dopiero zaczęła się prawdziwa kanonada strzałów. Słychać je było i z lewa i z prawa. Duże watahy dzików rwały się pędzone przez nagankę. Padło kolejnych pięć dzików. Kończymy więc polowanie i układamy piękny pokot - dwanaście dzików i dwie kozy sarny. "Zbiórka myśliwych" Kol. Marian Maślanka podsumowuje polowanie sylwestrowe Ponieważ nasz młody kolega Darek Rybiński strzelił swojego pierwszego dzika na polowaniu zbiorowym, zgodnie z tradycją, musiał przejść "Pasowanie myśliwskie". "Pasuję Cię na rycerza świętego Huberta, bądź zawsze wierny kniei i dobrym obyczajom łowieckim, przestrzegaj prawa łowieckiego" "Przyrzekam przestrzegać tych praw" "Darz Bór" Następnie otrąbiono zwierzynę leżącą na pokocie i ogłoszono kto został i jakim królem. Otrąbienie pokotu Dekoracja Króla Polowania Kol. Zbyszek Terlik - Król Polowania - trzy dziki Dekoracja Wicekróla Polowania Kol. Grzegorz Łepek - Wicekról Polowania - dwa dziki Dekoracja Króla Pudlarzy Pomazanie pudlarza Kol. Darek Harasimowicz - Król Pudlarzy Prowadzący kol. Marian Maślanka kończy polowanie sylwestrowe i składa noworoczne życzenia wszystkim kolegom, zapraszając ich na posiłek Kol. Jacek Orlikowski dzieli gorącymi flakami Piękne zakończenie roku, piękne polowanie, piękny pokot. Życzymy żeby przyszły 2017 rok był równie udany wszystkim członkom koła, ich rodzinom i naszym przyjaciołom. Darz Bór !!!
|