Na polowanie w dniu 9 grudnia 2017 r. stawiło się 30. myśliwych, wśród których było 4 gości: ks. kol. Mirosław Masztalerek - kapelan Elbląskiego Okręgu PZŁ, kol. Krzysztof Lewandowski i kol. Jerzy Szwamber z KŁ. "Cyranka" w Sztumie oraz kol. Jarosław Trocki - sygnalista - leśnik. Wśród naganki był kol. Adrian Zasowski - nasz kandydat łowiecki. Były też pieski, które uczestniczyły w nagance i czteromiesięczny posokowiec bawarski "Hodor", który z właścicielem kol. Darkiem Harasimowiczem poznawał zapachy lasu na stanowisku. Polowanie prowadził kol. Marcin Maślanka.
Kol. Darek Harasimowicz z Hodorem Sygnalista kol. Jarosław Trocki Kol. Marcin Maślanka - prowadzący polowanie Naganka Posokowiec bawarski "Hodor" Podczas odprawy skarbnik koła poinformował o organizacji Balu Myśliwskiego i składkach na PZŁ ... ... a łowczy kol. Marian Maślanka o zintensyfikowaniu odstrzału na sarny Prowadzący polowanie rozlosował kartki stanowiskowe ... ... i ruszono w knieję Kol. Piotr Szymborski Fotografowi wypadło stanowisko przy kol. Darku Harasimowiczowi a prawdziwą gwiazdą był jego "Hodor" - śliczny posokowiec bawarski. Pies ma dopiero 4 miesiące. W pierwszym miocie strzelano bez skutku do lisa. Drugi był "głuchy" i na razie polowaliśmy bez sukcesów. Byliśmy jednak pełni nadziei i wierzyliśmy, że złe fatum się odwróci. Łowczy nasz kochany kol. Marian Maślanka Syn kol. Przemka Sinko zaliczył w nagance kąpiel w bagnie i musiał odjechać do domu Kol. Marian Piecek - podłowczy koła Kol. Darek Rybiński Kol. Andrzej Czapliński Kol. Jacek Paluch Kol. Darek Kondracki Pierwszy z prawej ks. Mirosław Masztalerek Kol. Tomek Suchara ostatnio nieczęsto bywa na polowaniach - cóż pracuje za granicą Kol. Roman Kulpa - prezes koła Kol. Przemek Sinko Kol. Maciej Baurycza Kol. Sylwek Babij Po dwóch pustych miotach zakładamy trzeci. I wreszcie słychać strzały. Gruchnęła wiadomość, że widziano dziki a klasycznego dubleta zaliczył kol. Jacek Paluch. Kol. Jacek Orlikowski "Złom" za czapką kol. Jacka Palucha potwierdza, że strzelił dwa dziki ... ... ale też "złom" u naszego gościa kol. Jarosława Trockiego świadczy, że i on strzelił czarnego zwierza Posiłek na polowanie przygotował łowczy nasz kochany kol. Marian Maślanka. Kol. Jacek Orlikowski jest gotowy do wydawania żurku na kiełbasie z jajkiem na twardo. Żurek Mariana był bardzo dobry ale kupił za mało chleba, za co zebrał cierpkie słowa od zgłodniałych łowców. Kol. Marian ripostował, że żurek przecież je się bez chleba. Jednak nasz łowczy kochany nie został zrozumiany przez większość myśliwych. Powszechnie przecież wiadomo, że nasz łowczy kochany zawsze cierpi z powodu braku pieprzu a nie chleba. Była też gorąca herbata Kol. ks. Mirosław Masztalerek i kol. Marian Piecek Każdy następny miot darzył nam zwierzyną. W czwartym dwa dziki strzelił kol. Marian Maślanka, jednego dołożył nasz drugi gość kol. Krzysztof Lewandowski a kozę pozyskał "minister finansów" czyli skarbnik kol. Antoni Downarowicz. Jest "złom" za kapeluszem Antka i jest koza Gratulacje i "złom" dla kol. Krzysztofa Lewandowskiego Kol. Marian Maślanka strzelił dwa dziki Na piąty miot jedziemy w łowisko "Pronie". Długi miot dokłada dwa dziki kol. Marka Smolińskiego i kol. Jacka Orlikowskiego. Mamy więc osiem dzików i jedną kozę. Przejeżdżamy zatem na "Kniejówkę" aby podsumować polowanie. Kol. Marek Smoliński Kol. Jacek Orlikowski Pokot: osiem dzików i koza Sygnalista kol. Jarosław Trocki gra stosowne sygnały myśliwskie podczas podsumowania polowania Prowadzący polowanie kol. Marcin Maślanka dziękuje kolegom za bezpieczne polowanie, dyscyplinę i porządek. Po odegraniu sygnałów "Dzik na rozkładzie" i "Sarna na rozkładzie" ogłoszono kto strzelił najwięcej zwierza. Królem Polowania został kol. Jacek Paluch - dwa dziki Tytuł Wicekróla Polowania zdobył łowczy kol. Marian Maślanka - dwa dziki Największym pechowcem, i to w pierwszym miocie, czyli Królem Pudlarzy został kol. Waldemar Tersa Pozostałą zwierzynę strzelili ponadto: nasi goście, koledzy: Jarosław Trocki i Krzysztof Lewandowski - po jednym dziku. Także po jednym dziku koledzy: Marek Smoliński i Jacek Orlikowski a kol. Antoni Downarowicz - kozę. Było to kolejne, bardzo udane polowanie zbiorowe w tym sezonie. Sprawnie poprowadzone przez kol. Marcina Maślanka i z ładnym pokotem. Widziano więcej dzików i byki jelenia europejskiego. Mamy więc na co jeszcze polować. Darz Bór !!!
|