Zarządy trzech kół łowieckich z powiatu sztumskiego: K.Ł. "Cyranka" i "Darz Bór" ze Sztumu i K.Ł. "Knieja" ze Starego Dzierzgonia, postanowiły zorganizować, przed polowaniami hubertowskimi, zbiorowe polowanie integracyjne. Dziesięciu myśliwych z każdego koła, wytypowanych przez macierzysty Zarząd koła, uczestniczyło 18 października 2009 r. w tych łowach. Na terenie każdego z kół opolowywano po dwa mioty, a podsumowanie i zakończene odbyło się u nas.
Uczestnicy polowania
Pierwsze dwa mioty wypadły na "Cyrankę". Na zbiórce stawili się myśliwi: kol.kol. J. Szwamber, P. Smoliński, Z. Smoliński, M. Lubowiecki, W. Klatt, M. Groszkowski, W. Koprowski, Z. Trzaska, J. Bojarczuk z K. Ł. "Cyranka"; R. Markowicz, J. Dadio, S. Stopczyński, G. Bakierski, A. Płóciennik, S. Garba, Z. Kasiński, M. Baurycza, R. Preuss, Z. Zwolenkiewicz - K. Ł. "Darz Bór" oraz R. Kulpa, P. Kulpa, J. Juchno, P. Juchno, G. Łepek, M. Piecek, A. Downarowicz, W. Tersa, M. Maślanka i G. Ewiak - K. Ł. "Knieja".
Polowanie było raczej spotkaniem towarzyskim kolegów z różnych kół łowieckich. Oprawę w sygnały łowieckie zapewnili kol. J. Bojarczuk wraz z synem Bartkiem oraz syn kol. M. Bauryczego.
Po pierwszych "pogaduchach" ruszono jednak w knieję. Pogoda była niezła, jesienny las barwny, wszystko więc zapowiadało udane łowy. Najpierw dwa mioty w łowisku K. Ł. "Cyranka".
W "Cyrance" polowanie prowadził jej łowczy kol. Zbigniew Trzaska (z lewej)
Niestety mioty były głuche, chociaż widziano zwierzynę. Cała kolumna więc przejechała na tereny K. Ł. "Darz Bór".
Tutaj polowanie prowadził łowczy "Darz Boru" kol. Roman Markowicz (z lewej)
Kol. Maciej Baurycza z K. Ł. "Darz Bór" na stanowisku
Kol. Roman Kulpa - prezes K. Ł. Knieja"
Od lewj kol.kol. Marian Maślanka - łowczy K. Ł. "Knieja", Piotr Smoliński - prezes K. Ł. "Cyranka" i Zbigniew Trzaska - łowczy K. Ł. "Cyranka".
Tutaj też mioty niestety były głuche. Dobre humory jednak dopisywały. Sypały się żarty i docinki, szczególnie z pechowców.
Takim był kol. Zbigniew Zwolenkiewicz - prezes "Darz Boru", który chyba zamoczył ... nóżki
Przejechano więc na tereny "Kniei" z nadzieją na udany finał polowania. Znowu przepędzono dwa mioty, w których posypały się strzały.
W drodze na stanowiska
Od lewej kol.kol. Zygmunt Smoliński, Marian Maślanka i Zbigniew Zwolenkiewicz
Gościnna "Knieja" pokazała mysliwym dziki. Padły dwa, można więć było kończyć polowanie. Podsumowanie i zakończenie zrobiono przy domku myśliwskim "Kniejówka".
Królem polowania został kol. Piotr Smoliński - prezes "Cyranki" za strzelenie 70 kg dzika
V-ce król polowania kol. Marian Maślanka odbiera gratulacje od kol. Romana Markowicza.
Król i v-ce król polowania
Jeszcze kilka pamiątkowych fotografii przy większym z dzików i sygnał "Koniec polowania".
Koledzy z "Cyranki" przy dziku - Piotr Smoliński i Zbigniew Trzaska oraz ...
... Maciej Baurycza
Trzej łowczowie prowadzący polowanie. Od lewej; Roman Markowicz (K. Ł. "Darz Bór", Marian Maślanka (K. Ł. "Knieja" ) i Zbigniew Trzaska (K.Ł. "Cyranka")
No a potem tradycyjna biesiada. Jadła było dostatek i zacnych trunków ogrom. Smak flaczków kol. Zbigniew Trzaska pamięta do dziś. Nic dziwnego, warzył je bowiem nasz nadworno -kołowy kucharz kol. Jacek Orlikowski.
Jacek Orlikowski z piewcą flaczków Zigniewem Trzaską
Jak zwykle bywa w towarzystwie myśliwych długo wiedziono barwne opowieści, zaprawiane dawką potężnego humoru i jeszcze większą dawką "przesady", w której mogą z nami równać się jedynie ... wędkarze.
Było już dobrze ciemno gdy rozjechaliśmy się do domów, pełni wrażeń z przeżytej przygody łowieckiej i spotkania z kolegami z innych kół. Tylko dumne sosny, niemy świadek naszego spotkania, szumiały potem dostojnie, oplotkowując myśliwych z kół łowieckich "Cyranka", "Darz Bór" i "Knieja". Do zobaczenia za rok. Darz Bór.
Darz Bór koledzy - powodzenia na hubertowinach
|