W dzisiejszych czasach możemy uprawiać łowiectwo nie tylko na swoich obwodach ale w poszukiwaniu łowieckiej przygody możemy także zapuszczać się na inne tereny. Ośrodki Hodowli Zwierzyny rozsiane po całym kraju udostępniają bowiem swoje łowiska nie tylko cudzoziemcom.
Z takiej możliwości skorzystali nasi koledzy: Piotr Juchno i Zdzisław Chmielewski, którzy mieli okazję zapolować w Puszczy Piskiej. Przypomnijmy, że Puszcza Piska to największy kompleks leśny na Mazurach. Przez kilka wyjazdów udało się tam strzelić cztery dziki i jelenia byka. W pięknym borze sosnowym, dzikiej głuszy, w łowisku pomiędzy Koczkiem a Spychowem, położonym koło miejscowości Dobry Lasek znajdują się rozległe i doskonale zagospodarowane tereny OHZ. Nasi koledzy wyjeżdżają tam już od trzech lat, zwykle na kilka dni, podczas których nie tylko polują ale także odpoczywają i ... np. zbierają grzyby. Jednak gówny cel wyjazdów, to łowy. Aby zapolować trzeba zwierzynę zanęcić. Polują nie tylko z bronią ale także z obiektywem aparatu fotograficznego. Zdjęcie rysia zrobione przez kol. Piotra Juchno podczas zasiadki na ambonie Widok rysia, jeleni czy dzików przyprawia o dreszcze. Kilka tysięcy hektarów tego rewiru, cisza panująca w Puszczy, dają efekt łowów w zupełnie innej scenerii niż u nas. Nic więc dziwnego, że są i sukcesy łowieckie. Kol. Piotr Juchno ma na rozkładzie kilka puszczańskich dzików, a kol. Zdzisław Chmielewski miał udane spotkanie z mazurskim jeleniem. O byku Zdzisława piszemy osobno, ponieważ wart jest on odrębnego artykułu. Wybierajmy się więc koledzy, jeśli mamy ku temu sposobość, w inne łowiska aby przeżyć także wspaniałe przygody łowieckie.
|