Prace gospodarcze przy zbiorze topinamburu a potem jego sadzeniu, niestety cieszyły się małym zainteresowaniem kolegów myśliwych i kandydatów łowieckich.
Na zbiór topinamburu 25 marca 2017 r. stawiło się zaledwie dziesięciu kolegów: Wojciech Trzaska, Grzegorz Łepek, Marek Ściera, Sebastian Słota, Mariusz Kuba, Gabriel Ewiak Przemysław Sinko, Jacek Orlikowski oraz Piotr Łepek, który nie jest myśliwym a tylko naszym sympatykiem.
Prace przebiegały pod kierunkiem podłowczego kol. Mariana Piecek. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że wcześniej przy poletku na "szkółce" swoim sprzętem zabiegi uprawowe wykonali koledzy: Piotr i Zbigniew Szymborscy a kol. Maciej Baurycza nawoził poletko gnojowicą. Podczas prac zebrano przyczepkę bulw topinamburu do dalszego wysadzenia, zaredlono całe poletko i wykonano niezbędne prace uprawowe sprzętem, który bezpłatnie użyczył kol. Grzegorz Łepek. Następne prace zorganizowano 8 kwietnia 2017 r. Frekwencja znowu była "powalająca". Tym razem stawiło się czterech kolegów myśliwych: Mariusz Kuba, Wojciech Puton, Grzegorz Łepek, Sebastian Słota i kandydat Adrian Zasowski. Pracami kierował podłowczy kol. Marian Piecek. Pomimo takiej małej liczby pracujących zasadzono całe poletko i okrzesano je z gałęzi. Zarząd wyraża zaniepokojenie tak małym zainteresowaniem kolegów w pracach. Potem chcemy mieć medale i odznaczenia, mamy pretensje o takie czy inne sprawy i dziwimy się, że trzeba płacić za nieodpracowane dniówki. Właściwie przewijają się te same nazwiska pośród pracujących a już nieobecność niektórych, nowo przyjętych kandydatów łowieckich jest niedopuszczalna. Będziemy o tym pamiętać przy zaliczaniu stażu kandydackiego.
|