Przygoda niekoniecznie łowiecka |
|
Środa, 08 Sierpień 2007 20:04 |
Pobyt w łowisku, na polowaniu, nie zawsze dostarcza emocji tylko łowieckich. Bywają czasami zdarzenia niespodziewane i bardzo uciążliwe. Przygoda, o której za chwilę będzie mowa zdarzyła się kol. Andrzejowi Czaplińskiemu i związana jest ze sprzetem, który zdecydowanie pomaga myśliwemu w wykonywaniu polowania. Koledzy posiadający samochody terenowe z napędem 4x4 wiedzą jak bardzo są one pomocne w dotarciu do najbardziej niedostępnych rewirów łowiska. Niestety poczciwe konie zastąpiliśmy koniami mechanicznymi, a te są bardziej zawodne od Karych, Siwków czy Kasztanek.
|
Zmieniony ( Sobota, 14 Listopad 2009 20:36 )
|
Więcej…
|
|
Odyniec Tadka Palucha |
|
Piątek, 03 Sierpień 2007 17:39 |
Długie godziny zasiadki nie zawsze kończą się łowieckim sukcesem. Tym razem było jednak inaczej. Po miesięcznym oczekiwaniu "gruby odyniec" ukazał się kol. Tadeuszowi Paluchowi. Rzecz przydarzyła się 2 sierpnia 2007 r. Tadeusz zasiadł przy polu obsianym pszenicą. Od miesiąca widział w łanie zboża duże tropy dzika. Było już dobrze ciemno, gdy w lornetce zauważył ciemną sylwetkę z charakterystycznym garbem odyńca. Obejrzał dokładnie czarnego zwierza i z secem w "gardle", z powodu łowieckiej emocji, wycelował w komorę ciemnej sylwetki. Padł strzał, który echem rozniósł się po łowisku Pacanka. Dzik wyraźnie zaznaczył strzał i z głośnym rumorem wpadł do lasu, a dokładnie do wąwozu porośniętego lasem. Strapiony strzelec zaczął poszukiwać śladów farby na zestrzale. Kol. Tadeusz należy do tych myśliwych, którzy uparcie i cierpliwie poszukują śladów po strzale, a że to myśliwy doświadczony to właściwie był pewien trafienia w odyńca. Krok po kroku odnajdował ślady farby w pszenicy. Niestety prowadziły one do, ciemnego już o tej porze, lasu.
|
Zmieniony ( Sobota, 14 Listopad 2009 20:33 )
|
Więcej…
|
Samogon z topinamburu |
|
Środa, 01 Sierpień 2007 11:35 |
W naszym kole znane jest zamiłownie "naszego łowczego kochanego" do jadła wszelakiego i dobrych trunkow. Do historii przeszły już opowiadania o tym jak łowczy jadł kurczaki w przydrożnej smażalni, czy łyski pieczone przez jego towarzyszkę życia. Ta opowieść będzie jednak o napitkach, a konkretnie mówiąc o jednym napitku. Dom "naszego łowczego kochanego" stoi zawsze otworem dla gości, a on sam znany jest z tego, że nie tylko je i pije smacznie ale też, że wiedzie długie (czasem męczące) opowieści.
|
Zmieniony ( Sobota, 14 Listopad 2009 20:36 )
|
Więcej…
|
Okręgowe Mistrzostwa PZŁ w Strzelaniach Myśliwskich - Gołąbki 2007 |
|
Środa, 01 Sierpień 2007 10:57 |
Już po raz 21 zostały zorganizowane Okręgowe Mistrzostwa PZŁ w Strzelaniach Myśliwskich. Od kilku lat odbywają się one na strzelnicy w Gołąbkach. Nasza drużyna została wyeliminowana podczas zawodów koła. Wzięli w niej udział koledzy: Marian Maślanka, Marcin Maślanka i Andrzej Piecek. Ogółem, w mistrzostwach, startowało 28 drużyn reprezentujących koła łowieckie i 90 zawodników indywidualnych.
|
Zmieniony ( Piątek, 13 Listopad 2009 18:58 )
|
Więcej…
|
Żubr z naszych łusek |
|
Czwartek, 19 Lipiec 2007 09:26 |
Redakcja "Łowca Polskiego" podjęła akcję zbierania łusek, z amunicji kulowej, z przeznaczeniem na Budowę Pomnika Żubra Białowieskiego. Fundując ten pomnik polscy myśliwi oddadzą cześć nie tylko królowi puszczy polskiej i fenomenowi przyrody na skalę światową, ale przede wszystkim zmanifestuje się postawa polskich myśliwych w poszanowaniu tradycji i kultury łowieckiej. Nie potrzebne, na ten cel, są środki pieniężne. Wystarczy, że każdy myśliwy przeznaczy choćby jedną łuskę, z których ten pomnik powstanie. Podejmując tę akcję, Zarząd Koła, chce wysłać łuski w imieniu naszych członków. Prosimy więc o dostarczanie łusek do sekretarza koła. Zostaną one potem zbiorowo wysłane. Łuski można dostarczać do kol. Andrzeja Czaplińskiego, bądź przywieźć je na zebranie szkoleniowe 19 sierpnia 2007 roku. Niech cząstka każdego z nas będzie w białowieskim pomniku żubra.
|
Zmieniony ( Piątek, 13 Listopad 2009 18:58 )
|
|
|
|
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>
|